Kwiat Paproci
awno, dawno temu żył sobie chłopiec o imieniu Jacuś. Wraz z rodzicami i starszymi braćmi mieszkał w malutkiej chacie przy drodze. Rodzice pracowali w polu, a Jacuś i bracia pomagali w gospodarstwie.
Pewnego dnia Jacuś usłyszał opowieść ubogiej staruszki: podobno w samym środku lasu rośnie cudowny kwiat paproci. Zakwita tylko raz w roku, w Noc Świętojańską. A ten, kto go znajdzie, zdobędzie wielkie bogactwo.
Jacuś zapragnął znaleźć ów kwiat i w Noc Świętojańską wybrał się na poszukiwania. Szedł gęstym, ciemnym lasem. Bardzo się bał. Zaczął nawet wątpić, czy staruszka mówiła prawdę. Wtem dostrzegł w oddali przedziwny blask. Gdy podszedł bliżej ujrzał przepiękny kwiat, był to kwiat paproci.
Jacuś wyciągnął po niego rękę. Wtedy usłyszał tajemniczy głos: ”Uczynię cię bogatym. Ale pamiętaj, że nie możesz dzielić się tym bogactwem z nikim, bo stracisz wszystko.” Chłopiec wzruszył ramionami „Po co miałbym się z kimś dzielić?”
Jacuś nie wrócił już do wioski. Szybko zapomniał o biedzie i ciężkiej pracy. Mieszkał w pięknym pałacu w otoczeniu służby i miał wszystko, co tylko sobie wymarzył.
Kiedyś Jacuś przejeżdżał koło rodzinnej wioski i z daleka zobaczył ciężko pracujących rodziców i braci. Patrzył przez chwilę, a potem wrócił do pałacu. Ale życie w bogactwie przestało go już cieszyć. Wciąż myślał o swoich najbliższych.
Pewnego ranka Jacuś kazał zapakować kufry i wyruszył do swojej rodzinnej wioski. Matka wyszła właśnie przed dom. Od razu rozpoznała syna. Uszczęśliwiony chłopiec postawił przed nią skrzynię pełną złota. A wtedy całe bogactwo zniknęło.
Jacuś jednak wcale się tym nie zmartwił. Rzucił się matce w ramiona i powiedział: „Na cóż mi całe bogactwo i dostatek, jeśli nie mogę podzielić się nim z wami. Nie chcę żyć w pałacu z daleka od tych, których kocham.” Po czym znów zamieszkał z rodzicami i braćmi.